Liczyłam, że dzisiaj na spokojnie napiszę, jednak nic z tego. Po szkole większość czasu przespałam, bo nie mogłam wytrzymać bólu kolana, a teraz muszę się pakować. Jadę do dziadków, tak jak mówiłam.
I z Sudafedu nici. Miałam dostać dzisiaj kieszonkowe, za które chciałam właśnie go kupić, a dostanę w pon-śr.
Mam tylko nadzieję, że nie zawalę na weekendzie, jak będę poza domem. Trzymajcie za mnie kciuki, oj bardzo się przyda.
Do następnej notki, oby jak najszybciej. .x
Jeszcze nigdy nie sięgnęłam po Sudafed, mogłabyś mi przybliżyć jego działanie?
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam za Ciebie kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze :)
gruby-swiat-motyla.blogspot.com
Trzymam mocno kciuki, na pewno sobie poradzisz :) czekam z niecierpliwością na następny post i mam nadzieję, że będzie nieco dłuższy, trzymaj się lekko :*
OdpowiedzUsuńPoradzisz sobie ! Wierze w Ciebie :** trzymaj sie <333
OdpowiedzUsuńPowracam :) nowy adres bloga
http://zobaczyc-na-wadze-49kg.blogspot.com/?m=1