wtorek, 15 kwietnia 2014

#02 Miejmy nadzieję na lepsze

Bilans :
* kawałek bagietki - 125 kcal
* herbata z cukrem - 20 kcal
*  donat/donut - 250 kcal no serio. ? ZNOWU. ?
* rosół - 112 kcal
* trochę makaronu - 25 kcal
* kawałek twardego precla - 150 kcal

Razem : 682 / 500

To jest straszne. Nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle poszło..prawie 700 kcal. ! Czuję się, jakbym zjadła całą lodówkę. Byłoby o wiele lepiej, gdyby mama we mnie nie wciskała obiadu, z wyrzutem, że mało jem i pójdzie ze mną do lekarza. Pilnowała mnie przy jedzeniu.
Nie chcę do lekarza, bo jak stanę u niego na wagę, to już całkiem się załamię.
Poćwiczyłam, więc liczę, że trochę tego badziewia spaliłam.
Wieczorem jeszcze zrobię godzinne ćwiczenia z krokami tanecznymi i wypiję zieloną herbatę z imbirem, co przyśpiesza metabolizm. Nie daję rady, naprawdę.
Nie chcę jeść nic słodkiego, to rodzice mi kupują i stawiają, bym widziała. Staram się większość chować, jedną szufladę mam zapełnioną batonikami, czekoladą, wafelkami..
same "bomby" kaloryczne. Od jutra zero. Nie tknę nawet głupiego cukierka.
Przyjdę do domu i pójdę spać, by ominął mnie obiad i bym nie została zmuszona do jedzenia go z rodziną. Nie chcę jutro przekroczyć 300 kcal. Jeśli przekroczę, robię głodówkę.
Zjem wafle ryżowe. Zapychają, a mają mało kalorii. Później zielona herbata z imbirem, woda. Znowu woda, ćwiczenia. Woda, jakaś zupa, by nie było, że nic nie jem. Zjem chociaż zupę przy mamie, to nie będzie się czepiać.
Ale co. ? Dzisiaj upiekła babkę, więc będzie zachęcać do jedzenia.
Załamię się niedługo, nie mogę na siebie patrzeć. Wraca samookaleczenie, świetnie po prostu.
Dzień do końca nie taki zwalony, bo chociaż dostałam 4 z matematyki, to już coś. Ale nie potrafię się tym cieszyć, wszystko mnie przytłacza.
Mam nadzieję, że Wam motylki idzie O WIELE lepiej i nie ulegacie, tak jak ja. Pieprzony nieudacznik.

Ćwiczenia :
* 2 dzień miesięcznego wyzwania - 90 brzuszków
* 100 pajacyków
* zestaw "Sexy Leg Workout"

* 20 powtórzeń tych samych ćwiczeniach, co i wczoraj



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję aniołku za każdy komentarz. <3